Jak każdy wtorkowy poranek, tak i ten dzisiejszy, zaczął się od szybkiej kawy na stacji benzynowej. Uzupełniłem paliwo w samochodzie oraz zapas kofeiny w organizmie. Przemieszczałem się już w kierunku biura, pochłaniając kolejne łyki czarnego płynu, kiedy wpadł mi pewien pomysł. A może w kolejnym artykule napisać o stacjach paliw. Paliwo to przecież element absolutnie nieodzowny dla całej motoryzacji. Tyle już napisaliśmy o motoryzacji, samochodach, ciężarówkach, wyścigach, ale nie o stacjach paliw. Dlaczego…
Krótka geneza stacji paliw.
Dziś nie martwimy się tym, gdzie i o której napełnimy bak naszego samochodu. Zawsze znajdzie się jakaś stacja. Bez względu na to czy jesteśmy w małej miejscowości, wielkiej metropolii czy na samotnej autostradzie, mamy pewność, że zatankujemy. Niektórych z nas ogranicza jedynie przyzwyczajenie. Często mamy swoje indywidualne upodobania. Ja na przykład uwielbiam tankować na stacji Moya, a mój szef woli Orlen. Prawda jest taka, że dziś każdy znajdzie coś dla siebie.
Przenieśmy się zatem nieco w czasie. Jak to się wszystko zaczęło. Odkąd na świecie pojawił się samochód, musiało pojawić się także paliwo. Pierwsze stacje paliw powstały około 100 lat temu. W Polsce pierwsza stacja benzynowa wybudowana została w Warszawie w latach dwudziestych. Jednak potrzeba tankowania pojawiła się znacznie wcześniej. Kierowcy musieli radzić sobie inaczej. Paliwo kupowano w składach chemicznych, a nawet w aptekach. Druga połowa XX wieku to gwałtowny rozwój tego sektora. Początkowo stacja paliw była punktem sprzedaży paliw i tylko paliw. Nie były to sklepy otwarte całą dobę, gdzie paliwo jest tylko jednym z całej gamy oferowanych produktów motoryzacyjnych i nie tylko takich. W Polsce właściwie do końca lat osiemdziesiątych na stacjach można było kupić jedynie paliwo.

Stacja paliw. Wejście w XXI wiek
Rewolucja w sektorze paliwowym w Polsce, zaczęła się w latach dziewięćdziesiątych i właściwie trwa do dziś. Wraz z upadkiem komuny, pojawiły się nowe stacje. Sama placówka przestała już być budką z benzyną, a stała się potężnym marketem, z ciągle poszerzającą się ofertą sprzedażową. Oferta prasowa i dołączone bistro to już standard. Wielokrotnie stacje oferują nam także usługi dodatkowe. Dostarczenia paliwa, holowanie pojazdów, myjnię bezdotykowa, czy nawet serwis samochodów. Szereg przedsiębiorców, nie musi już zaopatrywać się w paliwo rafineriach, ponieważ także stacje oferują sprzedaż hurtową paliw.

Jaka przyszłość czeka stacje paliw
Być może należało by się zastanowić, czy stacje paliw w ogóle mają przyszłość. Być może z upływem czasu zamiast popularnego węża z ciekłym paliwem pojawi się wtyczka elektryczna. Kto wie co nas czeka. Póki co patrzę na nową stację paliw Moya, powstająca pod moimi oknami, na Gliwickiej 20 i powiem Wam, że widzę wielkie centrum motoryzacji. Jest tutaj stacja kontroli pojazdów, serwis samochodów ciężarowych, blacharnia, lakiernia, wypożyczalnia busów, a nawet myjnia dla ciężarówek. Wkrótce dołączy do nas stacja Moya i znowu poszerzymy naszą ofertę, a ja z pewnością o tym napiszę.